W dniu 18.10.2014 zakończyliśmy ostatnie przygotowania przystani do zimowego snu. Do ostatniej pracy na przystani stawiło się 16 naszych członków (a wysłano 40 SMS-ów). W tym składzie było też trzech naszych nowych kolegów, których formalnie przyjęliśmy do Stowarzyszenia właśnie w sobotę (ponieważ w sobotę odbyło się też posiedzenie zarządu SKŻ):
Łódki, boje, pomost i inne pływadła zniknęły z wody, o przepraszam 1 boja, 1 łódka i 1 mała łódeczka jest i będzie na wodzie – chyba do grudnia (to sprzęt naszych dzielnych kolegów wędkarzy).
Pomieszczenia na dworcu PKP sprzątnięte, dwie bosmanki także posprzątane.
Śmieci spalone i wywiezione, pozostały sprzęt ułożony na tarasie i w arkadach - przykryty na zimę plandekami. Liście zmiecione, miejsca wstępu zakazanego oznaczono.
Odpięcie wody zrobi Konrad Kubik.
Zrobiliśmy kawał dobrej roboty – potrzebnej i niezbędnej nam wszystkim . Nie było to tylko bardzo ciężkie sprzątanie, ale np. Adam podłączył prąd do nowej bosmanki, Sylwek (jw.) założył z Krzyśkiem Kuchnią rynny (które spędzały nam sen z powiek), Staszek P. z Marcinem Z.i Zbyszkiem B. poszerzyli werandę wschodnią nowej bosmanki, a nasi ogrodnicy Zbyszek T. i Czesiu M. wycięli chabazie do gołej ziemi, nasadzili nowej zieleniny i posiali trawę koło torów.
Wszyscy mocno się napracowali i dali z siebie wszystko!
Na podsumowanie całego sezonu będzie jeszcze czas, ale już teraz widać ten KAWAŁ DOBREJ ROBOTY.
WSZYSTKIM WAM (PRACUJĄCYM) NAPRAWDĘ BARDZO DZIĘKUJĘ (a już myślałem, że tegoroczne sprzątanie zakończymy w grudniu. JESTEŚCIE SOLĄ TEGO STOWARZYSZENIA.
Zbyszek